Cykl felietonow wydrukowanych w londynskim "Dzienniku Polskim" i "Tygodniu Polskim"
Thursday, 28 February 2019
Wrόg Numer Jeden Unii Europejskiej
Jednocząca się Europa, ktόra była niezaprzeczalną ostoją cywilizacyjnego rozwoju kontynentu przez wiele dekad, zawsze była przedmiotem rόżnych atakόw od wewnątrz, szczegόlnie ze strony marginalnych ugrupowań nacjonalistycznych czy komunizujących. Przed krachem gospodarczym w 2007, gdy rozwόj gospodarki rynkowej i praktyk demokratycznych jeszcze rozwijał się pomyślnie na całym świecie, a szczegόlnie w Europie, te stada niezadowolonych mogły wyrażać swoją dezaprobatę ale można było je śmiało ignorować.
Po krachu, z czasem, wszystko w Europie się zmieniło. Rosnąca fala roszczeń społecznych i gospodarczych w poszczegόlnych krajach zamieniła się w poważne ruchy eurosceptyczne ktόre grożą rozsadzeniem koncepcji zjednoczonej Europy od wewnątrz. Nagle nie tolerowano już co raz bardziej rosnących głębokich podziałόw społecznych, krytykowano wyzywające sobiepaństwo i rozrzutność zarόwno biurokracji jak i europarlamentarzystόw w Brukseli, obawiano się dopływu masowej wielomilionowej rzeszy uchodźcόw z Afryki i Azji, i narzekano na istnienie jednej strefy walutowej euro ktόra dławiła wszelkie mechanizmy do rozwoju gospodarki w państwach śrόdziemnomorskich. Ostatnio niemieckie Centrum Polityki Europejskiej wykazało że jedynymi beneficjantami waluty euro, od jej zarania 20 lat temu, są Niemcy i Niderlandy, a największe straty w stopie życiowej zaznali Włosi, Grecy i Francuzi.
Ale wiemy że Unia Europejska ma predewszystkim swoich wrogόw zewnętrznych w postaci Rosji, Izraela, Chin i USA.
Wszyscy odczuwamy stałe prόby ze strony Rosji ktόra w swojej wiecznej paranoi o rzekomym okrążeniu Rosji i podważeniu jej prestiżu stara się podminować swoich mniemanych wrogόw, a szczegόlnie Unię. Prowadzi wojnę hybrydową poprzez pogrόżki militarne, kampanię dezinformacji w internecie, subsydiowanie organizacji nacjonalistycznych czy lewicowych ktόre zwalczają Unię Europejską i przez fizyczne rozboje na terenach przylegających do Europy, a szczegόlnie na Ukrainie. Innym przykładem to prόba zgładzenia byłego agenta Skripala w Anglii przy użyciu broni biologicznej. Oczywiście Putin nie deklaruje że jego celem jest zniszczenie Unii ale każdy jego czyn w polityce europejskiej sprowadza się do dwόch zasadniczych elementόw – a więc podniesienie prestiżu Rosji, a po drugie rozbicie układόw międzynarodowych ktόre jednoczyły demokracje zachodnie, a przedewszystkim pakt atlantycki i Unię. Obecnie Rosja ma już nawet poparcie szeregu rządόw unijnych, takich jak Włochy, Grecja i Węgry, i stara się pozyskać ich więcej. Ma wspόlne cele polityczne i socjalne z wieloma organizacjami prawicowymi jak UKIP w Wielkiej Brytanii, czy Liga we Włoszech, czy AfD w Niemczech. Wpływy medialnych agentur rosyjskich jak stacja telewizyjna RT są bezwstydnie promowane, a głόwni doradcy Jeremy Corbyn’a w Londynie też są wyraźnymi sympatykami rosyjskiej polityki dezinformacyjnej. Najnowszym przykładem bezkarnej promocji interesόw Kremla jest bezczelne zatrudnienie w biurze Parlamentu Europejskiego Jelizabety Peszkowej, cόrki Dmitra Peszkowa, głόwnego propagandysty Putina.
Innym, nowszym z kolei, wrogiem Unii wydaje się być obecny rząd izraelski, zrażony poparciem znacznej części państw unijnych dla niezależnego państwa palestyńskiego, co jest sprzeczne z najnowszą konstytucją Izraela ktόra praktycznie pozbawia mniejszości arabskiej praw obywatelskich. Rόwnież denerwuje premiera Netanyahu niezależna polityka europejska wobec Iranu w momencie kiedy Izrael szykuje się na ostrą konfrontację wojskową z Iranem w Syrii. Ostatnio rząd izraelski robił wszystko aby podważyć autorytet głόwnej rzeczniki unijnej do spraw zagranicznych Federici Mogherini, udaremniając parokrotnie jej przyjazd do Izraela. Poza naciskiem mniej czy bardziej skutecznym na organizacjach żydowskich w krajach europejskich, premier Netanyahu starał się zachęcać wschodnie państwa unijne do prowadzenia oddzielnej bardziej pro-izraelskiej polityki zagranicznej. W tym celu zaprosił państwa wyszehradzkie na szczyt tego paktu w Jerozolimie. Co prawda nic z tego nie wyszło po obraźliwych wypowiedziach najpierw samego Netanyahu, a potem izraelskiego ministra Israela Katza ktόry powtόrzył stare oszczercze, a właściwie rasistowskie, stwierdzenie “że Polacy wyssali antysemityzm z piersi matczynej”.
Lecz jedyny ośrodek władzy ktόry otwarcie deklaruje że jego głόwnym wrogiem ma być Unia Europejska jest obecny rząd …. w Waszyngtonie. Historyczna wspόłpraca Stanόw Zjednoczonych z jednoczącą się Europą trwa od zarania Planu Marshalla i była kotwicą powojennego Pax Americana na świecie. A jednak prezydentura Donalda Trumpa wprowadziła nowy rozdział w polityce zagranicznej Stanόw Zjednoczonych oparty na kontrowersyjnym haśle America First. Nie ważne są istniejące zobowiązania i struktury instytucjonalne skonstruowane przez Stany Zjednoczone. Trump stara się unieważnić poprzednie umowy handlowe na Oceanie Spokojnym, chce podważyć unię celną z Kanadą i Meksykiem, odgradza Meksyk od USA murem i stara się obniżyć status Banku Światowego przez nominację bankowca ktόry jest stałym krytykiem działalności banku. Z Chinami zaczyna wojnę celną, ktόrą rozszerza na inne państwa, między innymi na państwa unijne. Trump zadeklarował nawet że eksport europejskich części samochodowych zagraża bezpieczeństwu Ameryki.
W polityce wobec ONZ-tu (gdzie amerykański ambasador groził cofnięciem subwencji za wyrażenie potępienia dla polityki Izraela), wobec umowy paryskiej dotyczącej zmiany klimatu, wobec umowy rozbrojeniowej z Iranem, wobec niejasnej przyszłości NATO, Trump robi wszystko żeby wyznaczyć nowy kierunek polityki amerykańskiej i podważyć stary porządek. Zbliża się do władcόw autorytarnych jak Putin, Netanyahu, Kim Dzong Un, książe koronny Muhammad Ibn Salman czy Rodrigo Duterte z Filipin; oddala się, często dość gwałtownie, od demokratycznych politykόw jak Merkel, Trudeau czy Macron ktόrzy, według Trumpa, prawią mu wciąż morały na temat praw człowieka czy ochrony środowiska.
Rozbicie Europy na “starą” Europę (czyli zachodnią liberalną), a “nową” (czyli wschodnią i nacjonalistyczną), jest wyraźnym celem jego polityki. Jego doradca do spraw bezpieczeństwa, John Bolton, uważa że Unia Europejska jest “czołowym źrόdłem rzeczywistej polityki globalistycznej” ktόra podważa suwerenność poszczegόlnych państw, bo on uważa że tylko na skali jednego państwa można uzyskać autentyczny mandat demokratyczny. Bolton widzi w rozwoju Unii zagrożenie dla niezależności samych Stanόw Zjednoczonych. Zachodnioeuropejskie państwa, według niego, są “przesiąknięte anty-amerykanizmem.” Wsparcie państw europejskich dla sprawy “praw człowieka” utożsamia z jakimś kulturalnym imperializmem ktόry stara się podważyć państwa narodowe przez “powstrzymanie i zawstydzenie” ich poczynań.
Stąd sympatyczne podejście amerykańskiego sekretarza stanu Mike Pompeo do rządu polskiego ktόrego postrzega jako część przeciwwagi wobec wpływom Niemiec czy Francji. Rząd polski nie moralizuje i nie poucza Trumpa. Dlatego Amerykanie zgodzili się tak chętnie na bazę wojskową w Polsce i namόwili Polskę na odegranie roli gospodarza konferencji w Warszawie, rzekomo na temat pokojowego rozwiązania problemόw Bliskiego Wschodu, ale właściwie by podbudować koalicję anty-irańską. Stąd rόwnież mocne poparcie Trumpa dla zwolennikόw Brexitu w UK i mamienie ich nową umową handlową ktόra prawdopodobnie osłabi mocne unijne kontrole konsumenckie i ekologiczne, i podważy państwowy status popularnej brytyjskiej służby zdrowia. W czasie wizyt w lutym do Bratysławy, Warszawy i Budapesztu, Pompeo chwalił walkę tych narodόw o wolność i niepodległość, ale ani razu nie uznał roli Unii Europejskiej jako wzoru tej “wolności”, ktόrą te narody starały się osiągnąć.
Tradycyjna Europa ma zamiar bronić się. Angela Merkel mocno skrytykowała politykę amerykańską w obecności wiceprezydenta Mike Pence w czasie konferencji międzynarodowej w Monachium. Krytykowała nagłą decyzję wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu i Syrii bez konsultacji z sojusznikami europejskimi, i potępiła grożby amerykańskie wobec państw ktόre nie przyłączają się do sankcji wobec Iranu. Dostała stojącą owację od uczestnikόw konferencji, czyli głόwnie od poważnych dyplomatόw nie dających się tak łatwo ponieść emocjom.
Poparł ją mocno Jang Jieczi, chiński minister spraw zagranicznych, ktόry stanął w obronie handlowych umόw multilateralnych, potrzeby ochrony środowiska i zapobieganiu proliferacji broni nuklearnej. Był w tym pewien cynizm bo Chińczycy też dążą do światowej hegemonii gospodarczej i technologicznej, ale obecnie wykorzystują nieobliczalne wybryki rządu amerykańskiego aby przedstawić siebie jako strażnikόw starego porządku.
Ale obecny na tej konferencji stary lis, rosyjski minister spraw zagranicznych, Sergei Ławrow, mόgł tylko przyglądać się temu przemόwieniu z satysfakcją. Rozbicie wspόłpracy dwόch filarόw świata zachodniego, czyli USA i UE, jest zasadniczym celem polityki rządu Putina. Trump tą pracę wykonuje bez żadnej zachęty ze strony rosyjskiej. W tej chwili, z rόżnych powodόw, wtόrują Trumpowi rządy polskie i brytyjskie. Mimo że obydwa te państwa nie mają złudzeń co do wrogich intencji Rosji, lecz w swojej polityce eurosceptycznej spełniają rolę usłużną dla interesόw rosyjskich i dla wsparcia szkodliwego chaosu w polityce światowej zainicjowanej przez administrację prezydenta Trumpa.
Tydzień Polski Wiktor Moszczyński 8 marzec 2019
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment