13 marca wziąłem udział jako gość w obchodach Międzynarodowego Dnia Kobiet w POSKu organizowanych przez Poles in Need i Centrum Pomocy Familia. Znając poświęcenie i pracowitość jednej z głόwnych organizatorek, Anny Jańczuk, czułem się zaszczycony zaproszeniem ktόry umożliwił mόj udział w tym zlocie kobiecej solidarności. Czułem że daje mi możność zasygnalizować swoją obecnością że utożsamiam się z ruchem ktόry docenia kierującą rolę kobiet w społeczeństwie i w życiu gospodarczym. Poczęstowany szklanką wina usiadłem skromnie wśrόd uczestniczek na sali.
Pierwsza część składała się z koktajlu osiągnięć polskich kobiet w biznesie. Mimo często wyrażonej przez nich tremy przed wystąpieniem publicznym, poszczegόlne prezenterki tych inicjatyw przejrzyście przekazywały nam szczegόły swoich osiągnięć, zachęcane z resztą podbudowującą konferansjerką aktorki Magdy Włodarczyk i entuzjastyczną reakcją ze strony conajmniej setki uczestniczek spotkania.
Było wiele ciekawie ilustrowanych prezentacji projektόw ktόrym uczestnicy z kolei przyklaskiwali entuzjastycznie. Wyczuwam że przyklaskiwali nie tylko z podziwu dla inicjatyw ale jako wyraz siostrzanej wspόłodpowiedzialności za ich sukcesy.
Dagmara Rosiecka i Diana Korczyńska przedstawiły inicjatywę gospodarczą Essential Skills Hub ktόra organizuje eventy (nie moje słowo, ale już niestety powszechnie przyjęte), warsztaty i indywidualne sesje terapii wspierające kobiety w drodze do samorozwoju i samorealizacji. W ich ofercie znajdują sie też tak powszechnie popularne teraz Life Coaching, no i popularna aromaterapia.
Ewa Janas też wzbudza dobre samopoczucie kobiet przez tworzenie wizualnie bogatych portretόw indywidualnych z ktόrych już korzystało szereg uczestnikόw spotkania. Mogły poświadczyć terapeutyczne efekty jej systemu fotografowania. Twierdzi że same jej sesje fotograficzne odkrywają nie tylko piękno ale też charyzmę i mądrość a w czasie tych sesji jest “dużo magii i dużo zabawy”. Podkreśla że “Jednym słowem wydobywam emocje.” Podtytułem całego wieczoru były ”Emocje w relacjach” i ta koncepcja “emocji” wracała przy niemal każdej prezentacji. Emocja w zakładaniu firmy; emocja w kontakcie z klientką; emocja w prezentacji osiągnięć; emocja w odbiorze publiczności. Wyrażnie emocja tu występuje jako element pozytywny i jako jeden ze składnikόw ich sukcesu.
Psycholog Rόża Kornak, w trakcie indywidualnych sesji, prowadzi swoje klientki w “podrόż duszy” poprzez hipnozę. Natomiast Anna Robson określa siebie jako Mindset Coach ktόra wspiera profesjonalne kobiety w budowaniu wizerunku w biznesie. Wokalistka Luiza Staniec wykorzystuje sesje podnoszenia świadomości I wzmocnienia sił swoich klientek by stworzyć piosenki oparte o ich historie i emocje. W ramach projektu “Sounds Like Women” prowadzi warsztaty muzycznej ekspresji. Iwona Jakubowska, konsultantka mody, bierze swoje klientki na “zakupy do Twojej szafy” a jej specjalność to dobόr odpowiedniej indywidualnej kolorystyki w ubraniu i w makijażu. Beata Zomer założyła platformę skupiającą polskie kobiety biznesu w Londynie pod sugestywnym tytułem Wysokie Obcasy Londyn (WOL).
Dr Grażyna Czubińska prowadzi Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego, ktόre buduje świadomość potrzeby dostosowania się do nowych przejawόw życia seksualnego przy rozpowszechnieniu internetu. Zresztą podobne wątki prezentowała w czasie swojego wykładu przy Polish Science Week poprzedniego tygodnia. Chciałbym i sam więcej skorzystać z pouczeń i myśli zawartych w broszurce Polskiego Centrum pod szumnym tytułem “Profilaktyka, psychoedukacja, promocja zdrowia seksualnego”. Szczegόlnie interesował mnie jeden rozdział ktόry nosił tytuł “Zdrowie Seksualne Seniorόw” ale druk był tak drobny że nie mogłem nic wyczytać.
Specyficzny charakter tego spotkania, pełen skrόtόw myślowych zrozumiałych głόwnie dla kobiet i promujący emocjonalne ogniwa łączące obecnych uczestnikόw wykazywał contrast z regularnym spotkaniem biznesowym zdominowanym przez mężczyzn w ktόrym prezenterzy promują swoje inicjatywy gospodarcze, pełne statystyk o opanowaniu pewnego procentu rynku i oddychające testosteronem swoich sukcesόw w promocji i marketing. W “Dniu Kobiet” odczuwa się, nie wspόłzawodnictwo, lecz wspόlną kooperację, i gdzie emocje i siostrzana solidarność wzmacniają więzi między biznesami i umożliwiają jeszcze bardziej ich sukces na szerokich wodach.
Sesje prezentacji były wzbogacone stoiskami około 20 firm. Nie były to tylko stoiska oryginalnych prezenterek ale też cały szereg instytucji mniej czy bardziej znanych, jak Polska Macierz Szkolna czy Polski Związek Policjantόw, podkreślający swόj program zwalczania przemocy w rodzinach. Większość tych stoisk, dostępnych w czasie przerwy i po zebraniu, obejmowało inicjatywy przeważnie skierowane do plci żeńskiej jak Polski Folk UK, Zumba with Anna, Grupa Rodzinna Al-Anon czy zespόł Krav Maga ktόry prowadzi zajęcia z samoobrony i fitnessu, szczegόlnie, ale nie wyłącznie, skierowane do kobiet I dzieci. Nawet produkty na sprzedaż wyraźnie były skierowane dla płci żeńskiej z olejkami, pachnidłami rόżnego rodzaju, bielizną kobiecą, a nawet skόrzanymi pejczami z napisem “dla chłopa”.
Jako właśnie “chłop” nie czułem się tu zagrożony, czy zmajoryzowany przez otoczenie. To prawda, że przy uczestnictwie niemal stu osόb, nas mężczyzn było najwyżej około 10ciu. Zauważyłem że żaden mężczyzna nie odważył się wziąć udziału w debacie bo jakby nie bylo to nie był wieczόr na męską samoreklamę. Kobiety miały głos i rozmawiały i debatowały ze sobą o swoich sprawach i swoim językiem, z tą swadą wynikającą z rzekomej nieobecności mężczyzn. Ale nie czułem się wyobcowany. Wręcz na odwrόt, czułem jak byśmy byli swojego rodzaju milczącymi rodzynkami w tym doborowym towarzystwie.
Lecz przy ostatniej części wieczoru w wyniku wykładu piosenkarki Anety Łastik, mężczyźni mogli się czuć wyrażnie mniej komfortowo. To tak jakby jej wykład i następnie pytania ze sali były częściowo o nas, lecz bez nas. Głόwny temat ktόry podjęła dotyczył emocji w związkach rodzinnych. Emocje, ktόre tak mocno wzmacniały więzi w świecie kobiecego biznesu odgrywają, według pani Łastek, zupełnie inną negatywną rolę w małżeństwach czy partnerstwach.
Głόwna jej teza oparta jest na stwierdzeniu że “emocje nie mają inteligencji” i są szkodliwe w relacjach. Jeśli dominuje u nas emocja w podejściu do problemόw rodzinnych to poddajemy się temu dziecku ktόry jest w naszym wnętrzu (“the inner child”). Powinnyśmy opierać się na zaletach dorosłych, czyli logika i odpowiedzialność, a nie reagować emocjonalnie jak pieski Pawłowa. Emocjonalność dziecięca to wyraz bezsilności w okresie jak byliśmy jeszcze bezsilnymi dziećmi. W wieku dojrzałym nie jesteśmy już bezsilni i dlatego zachowanie oparte tylko na dziecinnej emocji jest destrukcyjne. Z błędόw naszych rodzicόw w czasie naszego dzieciństwa nie łatwo się wyleczyć i dlatego często ich błędy powtarzamy w wieku dojrzałym.
To wszystko połapałem ale w krόtce zrozumiałem że to kobiety mają być odbiorcami tych pouczeń. Mężczyzni, co najwyżej, to głόwnie “rozpuszczone mamysynki” ktόre nie są w stanie dostrzegać swoich dolegliwości. Kobiety, gdy są w dołku małżenskim, powinne albo opanować swoją dziecinność, stonować głos i zmienić swόj wystrόj, albo, jeżeli tę zmianę wystroju męscy partnerzy nie dostrzegą, powinne zmienić swoich partnerόw . Nie mogłem protestować na to bo jej uwagi przyjęte zostały huraganem braw i rozpoznawczego śmiechu wśrόd uczestniczek.
Na koniec zebrania odebrałem podarowany mi żonkil dla żony i wrόciłem jak zmyty do domu.
Tydzień Polski 29/3/19 Wiktor Moszczynski
No comments:
Post a Comment