Sunday 1 July 2018

Pod natarciem Newsnight




Poniedziałkowy reportaż z programu Newsnight z 25go czerwca w ktόrym dziennikarki Maja Rostowska i Nawal Al-maghafi przedstawiają efekty przyjazdu skrajnie prawicowych mόwcόw na targi książek polskich w Wielkiej Brytanii zaskoczył nas wszystkich. Oglądałem go z mieszanymi uczuciami.
Z jednej strony, doznaje szoku w reakcji na gburowate i wręcz ignoranckie wypowiedzi polskiego komentatora telewizyjnego, Marcina Roli, na temat rzekomej “pedofilii jako chleb powszechny muzułmanόw” czy “sprzedaży kobiet za krowę czy kozę”, bo nie przywykłem do tak niskiego poziomu komentarzy w żadnym brytyjskim programie telewizyjnym. Dziennikarka pyta czy to nie jest przykład nienawiści do muzułmanόw. Rola mόwi że te słowa wyrwane są z kontekstu i że jemu chodzi nie o nienawiść, ale o potrzebę debaty. Niech się tłumaczy jak chce. To co powiedział w eterze, zostaje wyryte w pamięci słuchacza. Rόwnie zaskakująca jest wypowiedź ks Jarosława Wąsowicza, tzw. kapelana kiboli, w czasie udziału w debacie na Targach Książki w Slough, zpowiadając że wobec otaczającego go społeczeństwa z wieloma rόżnych kultur w Anglii, “walka nas czeka, ażeby przetrwać.” Rόwnież widok umundurowanych działaczy z prawicowej organizacji “Polska Niepodległa” przekazujących broń małym dzieciom jako zabawkę w czasie upolitycznionego meetingu sportowego był wyjątkowo niesmaczny. Co innego mieć broń na wystawie, opisując kiedy i jak była używana, a co innego dawanie to dzieciom aby się z tym fotografowały. W obecnej Wielkiej Brytanii jest to, jak to się mόwi, “not a good look”.
Z drugiej strony pada pytanie, czemu się BBC tym tak zachłystuje? W końcu dr Michał Garapich, z ktόrym przeprowadzono wywiad podkreślał że tych faszyzujących Polakόw jest mniej w Wielkiej Brytanii niż polskich świadkόw Jehowy czy anonimowych alkoholikόw”. Więc czy to nie dotyczy tylko marginesu Polakόw w tym kraju? Promocja tego programu rόwnież miała odniesienie do Ambasady RP w Londynie. I rzeczywiście, Ambasada subsydiowała i udostępniła swoje logo spotkaniu w Slough traktując to jako inicjatywę literacką promującą polskie książki, ale Ambasada tłumaczy że nie miała nic wspόlnego z poprzednim meetingiem sportowym czy ze spotkaniem w Polskim Centrum Katolickim w Leeds, a najmniej z wypowiedziami pana Roli w polskiej telewizji. A więc o co tu chodzi?
Nie są to błahe pytania. W większości, Polakόw oburza to że w ogόle takie drażliwe sprawy są wyciągane na światło dzienne przez BBC. Po co uwypuklać te czysto polskie nieczyste sprawy? Czy nie dość że mamy Brexit na głowie i tą wieczną nagonkę w brytyjskich brukowcach? Inne grupy, głόwnie organizacje z nowej Polonii w Zachodniej Europie, zareagowały otwartym listem do Ambasadora Arkadiego Rzegockiego wyrażające oburzenie że Ambasada subsydiowała jedną z tych zebrań, łącznie, jak rozumiem, z utrzymaniem pana Roli w hotelu. Ambasada tłumaczyła się że dawała wsparcie dla inicjatywy kulturalnej i nie wiedziała nic na temat treści dyskusji, ktόra ostatecznie w niczym nie przypominała dyskusje na temat książek. Wyczuwam że MSZ będzie może bardziej ostrożny w przyszłości. Za bardzo dotychczas tolerowano w Polsce wypowiedzi w mediach i na ulicy siejące nienawiść i xenofobię, bez świadomości jak bardzo eksport na Wyspy takich mącicieli grozi spόjności polskiego społeczeństwa w Wielkiej Brytanii i obniża jego dotychczasowy pozytywny profil w społeczeństwie brytyjskim.
Ale temat obcych radykalizujących ugrupowań w tym kraju jest jak najbardziej sprawa ktόrą BBC ma prawo się zajmować, i to jest sprawa nad ktόrą zorganizowane polskie społeczeństwo musi się poważnie zastanowić. W większości byliśmy wychowani w duchu patriotycznym i chrześcijańskim, w organizacjach społecznych, szkołach sobotnich, w parafiach, w harcerstwie, na boisku sportowym. Jesteśmy tym patriotyzmem przesiąknięci ale umiemy rόwnież dopasować go co codzienności życia w Wielkiej Brytanii gdzie ścieramy się z innymi kulturami, ktόre najczęściej też szczycą się mocnym przywiązaniem do swojego kultury i kraju pochodzenia. Na ogόł Brytyjczycy i inne narodowości w tym kraju szanują nasz patriotyzm jako wyraz naszej kultury i z dużą sympatią patrzą na nasze inicjatywy społeczne jak szkoły sobotnie czy udział polskich organizacji w świętach narodowych, jak np. obchody zbrodni katyńskiej. I odzwajemniamy ten respekt. Widać to było, na przykład, w raporcie Newsnight w komentarzu pani Magdaleny Ions z Klubu Katolickiego w Leeds, ktόra mόwiła z dumą o dobrych stosunkach jej ośrodka z lokalnym meczetem.
Polakom wychowanym w tym duchu, wypowiedzi rόżnych skrajnie prawicowych historykόw i komentatorόw medialnych jak Rola czy Ziemkiewicz wydają się być tylko jakby barwniejszym odcieniem naszego własnego patriotyzmu I traktujemy je raczej jako polskie dziwolągi. Ale właściwie nie jest to rόżnica w pozomie patriotyzmu, ale raczej jako coś zupełnie odmiennego od patriotyzmu. Gdzie nasz patriotyzm oparty jest na miłości i dumy z naszego narodu i uszanowaniu innych nacji, ich “patriotyzm”, a właściwie nacjonalizm, jest przykładem nienawiści wobec nie tylko innych nacji ale wobec własnych rodakόw też, o ile są innego zdania.
Dlaczego natomiast BBC tym się interesuje? Bo wypowiedzi tych gburόw i polemistόw zapowiadających wojnę apokaliptyczną chrześcijaństwa z Islamem i ich dostęp do polskich ośrodkόw w Wielkiej Brytanii, jest zagrożeniem dla brytyjskiego bezpieczeństwa. Mylą się Polacy ktόrzy myślą że przyjazdy tych polskich agitatorόw są tylko wewnętrzną sprawą polską. Przecież doprowadzenie do dżihadu, czyli do wojny między islamem a kulturą zachodnią, jest celem najskrajniejszych islamskich terorystόw. Dlaczego ma to być rόwnież celem najskrajniejszych polskich katolikόw? Siejąc wrogość do innych narodowości wśrόd polskiego społeczeństwa przyjezdni otwierają drogę do konfliktόw społecznych w tym kraju między Polakami a muzułmanami, Żydami i innymi narodowościami. A Brytyjczycy stawiają na formę kontrolowanego multi-kulturalizmu. Liczą na to że tylko przy wspόlnym uszanowaniu wartości i kultur rόżnych narodowości i wyznań religijnych uda się utrzymać spόjność społeczną w tym kraju, a tylko przy pomocy społeczeństwa muzułmańskiego da się pokonać islamski terroryzm.
O walorach multi-kulturalizmu możnaby dyskutować. Teza ta ma swoje blaski i cienie, ale w żadnym wypadku nie powinna być zbyta przez pogardliwe określenie “multi-kulti” ktόre powtarzają bezmyślnie nie tylko polscy polemiści jak ks Wąsowicz, ale nawet byli członkowie obecnego rządu polskiego, ktόrzy nie rozumieli na czym polega dynamizm brytyjskiego społeczeństwa tak uzależnionego, ale zarόwno wzbogacone, zagranicznym narybkiem z całego świata. Nie są nawet świadomi że zarόwno mer Londynu jak i brytyjski minister spraw wewnętrznych są muzułmanani, i że nikomu to nie przeszkadza. Czasem te rόźne kultury nie zawsze się docierają, szczegόlnie gdy następują przypadki gettoizacji jednej z kultur w jednej dzielnicy. Lecz, tak jak w demokracji, ten niedoskonały system jest wciąż lepszy niż inne alternatywy oparte na braku tolerancji, na dyskryminacji i na przemocy.
Polskie organizacje powinny być gotowe stanąć w obronie zarόwno wartości polskich jak i w integrowaniu polskich wspόlnot z innymi narodowościami. Szczegόlnie nam zależy aby nie szczepiono polską młodzież nienawiścią do innych kultur co mogłoby doprowadzić do poważnych kłopotόw dla nich w brytyjskich szkołach i innych instytucjach. Trzeba też dbać o to aby brytyjskie organizacje, a sczcegόlnie samorządy brytyjskie, wciąż widziały polskie ośrodki jako zintegrowaną część społeczeństwa brytyjskiego z dala od konfliktόw kulturowych.
Czy chcemy widzieć banery nienawiści przy pomniku katyńskim? Czy oglądać poczet paramilitarny czujący nad grobem Jezusa w kościele na Wielki Piątek? Jak pokonać monopol organizacji paramilitarnych ze swoimi gromkimi symbolami nad produkcją tak modnych teraz koszulek z polskimi hasłami? Jak ochronić polskie parafie i szkoły przed prόbą infiltracji “patriotycznych” organizacji paramilitarnych? Jak wzmocnić patriotyczną alternatywę do tych organizacji w ramach harcerstwa i polskich klubόw sportowych. Uważam że te i podobne sprawy powinno się rozważyć na specjalnej konferencji informacyjnej z udziałem Zjednoczenia Polskiego, Misji Katolickiej, Macierzy Szkolnej, POSKu, harcerstwa I innych organizacji ze starej i nowej polonii. Lecz Ambasada i Konsulat mogłyby jak najbardziej przyczynić się do udziału w takiej konferencji, wzbogacone ostatnimi doświadczeniami.
Potrzebujemy polonijne pospolite ruszenie w obronie naszych patriotycznych i humanitarnych wartości nie tylko wewnątrz naszych organizacji, ale rόwniez w mediach brytyjskich.
Wiktor Moszczyński 6 lipiec 2016



1 comment:

  1. Witam, ja z nowej emigracji, rok w UK, a teraz 6,5 roku we Francji.
    Wlasnie w kraju na kilka tygodni jestem,
    na portalu emigracyjnym Emito przeczytalem dzis panski bardzo dobry artykul "Polski rasizm oczami BBC" : domyslam sie, ze aktualny poziom narodowego patriotyzmu polskiego to dla Pana szok...

    Celne uwagi, ale pamietajmy ze tak naprawde wiekszosc ludzi to jak programy komputerowe, algorytmy, schematy : jaka roznica pomiedzy tepym fanatycznym muslimem z Leicester a polskim katlem narodowcem z Bialegostoku ? Chyba tylko "opakowanie"...

    Serdecznie, z wegetarianskim pozdrowieniem
    ( Polecam restauracje GOVINDA, 10 Soho st prwy Oxford st, idzie nowe...juz tu jest :-) )

    Maciek, http://znadsrodziemnego.wordpress.com

    ReplyDelete