Saturday 14 June 2014

Co o nas myślą brytyjscy kandydaci

Czytelnicy na pewno dziwią się że tyle czasu poświęcam wyborom europejskim w tym kraju które odbyły się w czwartek, ale dla mnie obudzenie się powinności obywatelskiej wśród licznej nowej polonii w tym kraju jest sprawą fascynującą. Obserwuję to jako przebudzenie śpiącego olbrzyma Gullivera pociętego strzałami panikujących polityków małego kalibru tchórzliwie reagujących na anty-imigracyjne hasła UKIPu I populistycznych mediów. Zaś media i organizacje polonijne już od roku starają się dobudzić kolosa, posiadającego 400,000 głosów, lecz dopiero teraz ocknął się nieco. Poza licznymi zebraniami organizowanymi przez akcje JUSZ, Vote i Polish Professionals, między innymi w Edynburgu, w Liverpoolu, w Londynie, nowym fenomenem było rozsyłanie listów do wszystkich kandydatów przez lokalne polonijne komitety wyborcze z dwoma pytaniami. Pierwsze pytanie brzmiało: “Czy uważacie że obecność rezydentów polskiego pochodzenia w Zjednoczonym Królestwie jest elementem pozytywnym czy negatywnym w brytyjskiej gospodarce i tkance społecznej?” A drugie pytanie:” Ogólnie czy jesteś za, czy przeciw, członkostwu Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej i wynikających z tego “4 wolności” (wolne poruszenie towarów, kapitału, usług i ludzi)?” Pytania były proste, obiektywne, a jednak podchwytliwe. Głównym organizatorem tej akcji był Maciej Bator ze swojej trwałej siedziby w Belfascie. Na 12 euro-okregów wyborczych w Zjednoczonym Królestwie uzyskaliśmy odpowiedzi w 10 okręgach, czyli nadeszły z Północnej Irlandii, Szkocji, North West, North East, East of England, East Midlands, Yorkshire and Humberside, Londyn, South West i South East. Nie uzyskano tylko odpowiedzi od kandydatów w Walii i West Midlands (czyli okolice Birmingham). To znaczy że udało się polskiemu zespołowi wyborczemu zadziałać z pewnym sukcesem uzyskując ograniczony lecz równomierny odzew z całego niemal kraju. Sukces byłby prawdopodobnie większy gdyby rozpoczęto akcję o tydzień wcześniej ale mimo wszystko te początkujace kroki będzie można powtórzyc skuteczniej innym razem, przy następnych wyborach. Wzorem tej akcji była udana kampania informacyjna w czasie wyborów parlamentarnych z roku 1992 w sprawie zniesienia wiz dla Polaków przyjeżdzających do Wielkiej Brytanii. . Na 60 potencjalnych list partyjnych w tych 10 okręgach nasze komitety uzyskaly odpowiedzi,od 22 list czyli od niemal 36%, z tym że w paru wypadkach mieliśmy indywidualne odpowiedzi od więcej niż jednego kandydata z tej samej listy wyborczej - np, w wypadku Labour Party w Londynie az 6-iu kandydatów odpowiadało na polskie pytania. Gdzieindziej 3 kandydatów Labour odpowiedziało indywidualnie z listy wyborczej w North-West i 5 Zielonych z okregu Yorkshire and Humberside. Najwięcej odpowiedzi przyszlo przez Twitter i email. W akcji z roku 1992 wszystko załatwiano jeszcze drogą pocztową. W sumie uzyskano odpowiedzi od 41 indywidualnych kandydatów z tym ze każdy niemal kandydat respondujący był nastawiony pozytywnie do pobytu Polaków w tym kraju, i do członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Widocznie nikt nastawiony negatywnie do nas nie chciał się narazić na wypowiedzenie opinii która mogłyby kosztować mu głosy. Była tylko jedna lista wyborcza która śmiała być wyjątkiem. Chodzi tu o kandydatów Stephen Morris, Steve Uncles i Julia Gasper z anty-unijnej partii English Democrats w okręgach North West i Yorkshire. Morris wyraził się dość obojętnie o Polakach, pisząc że jak wszystkie społeczeństwa ma dobrych i złych ale stanowczo występuje przeciw członkostwu w Unii. Natomiast wspomniał pozytywnie rolę Polaków jako aliantów z czasu Wojny. Steve Uncles przypomina że Polacy będą mile widziani jak długo gotowi są dopasować do brytyjsich standartów, ale nie jako “Polish people”. “Anglia NIE jest Polską” przypomina. Dostaliśmy odpowiedzi od Labourzystów w 5 okręgach, od Liberalnych Demokratów też w 5 okręgach, od Zielonych w 4 okregach, od Narodowców Szkockich w 1 okręgu (czyli w Szkocji oczywiście), ale nigdzie nie dostalismy odpowiedzi od kandydatow UKIP, a od konserwatystów tylko w 2 okregach. Natomiast w Pólnocnej Irlandii, poza konserwatystami, uzyskalismy odpowiedzi od kandydatow z lokalnych partii SDLP, Alliance i N12. Na temat pobytu Polaków w Wielkiej Brytanii większość pozytywnych opinii o nas oparte były na naszym pozytywnym wkladzie w tutejsze życie kulturalne i gospodarcze, nasze pomyślne zdolności fachowe i naszą pozytywną etyke pracy. Czasem kandydaci dali przykłady z własnego życia i kontaktów osobistych gdzie mieli styczność z Polakami. Warto jednal zwrócić uwagę na tych kandydatów którzy podali następujące dodatkowe komentarze o nas: Lucy Anderson (Labour, Londyn) Uważa ze pobyt młodych Polaków na brytyjskim rynku pracy odmładza siłę roboczą całego kraju. Jest "extremely supportive” naszego pobytu. Andrea Biondi (Labour, Londyn) Uczyła angielskiego w Polsce przez 10 lat i docenia naszą "serdeczność, obowiązkowość i uczciwość" Alyn Smith (Scottish National Party, Szkocja) Brał udział w akcji zachęcania Polaków do głosowania w wyborach europejskich i w szkockim referendum. Uważa że polityka anty-imigracyjna Westminsteru jest błędna i szkodliwa dla gospodarki. Gdyby Szkocja odzyskała niepodległość jego partia chciałaby powiększyć (a nie zmniejszyć) ilość nowoprzybyłych pracowników z zagranicy. Axel Attwood, (Social Democrat Labour, Płn. Irlandia) Informuje ze polska kandydatka Anna Ochal-Molenda występuje w wyborach lokalnych w Lugan z ramienia ich partii Anna Lo (Alliance, Płn. Irlandia) Przypomina że sama jest cudzoziemką (Chinką) i dlatego wspiera inne mniejszości narodowe w Płn. Irlandii. Tina McKenzie (N12 1, Northern Ireland) Przypomina ze imigranci unijny płacą o połowę więcej do skarbu państwa niż uzyskują ze świadczeń. Julie Ward (Labour, North West) Odwiedzała parokrotnie Polskę i brała udział w inicjatywach kulturalnych z polskimi partnerami. Uważa ze polscy pracownicy uratowali turystykę w Połnocnej Anglii przez swoją obecność i rzetelną pracę. Peter Cranie ( Green, North West) Pochwala wkład Polaków do życia społecznego w tym kraju przez cały wiek XX, a nie tylko przez ostatnią dekadę Gina Dowding (Green, North-West) Sprzecza się z powszechnym poglądem że to imigracja tworzy biedę i bezrobocie. Uważa że głównym powodem pauperyzacji społeczeństwa są ograniczenia wydatków na służbę zdrowia i na budowę mieszkań Judy Maciejewska (Green, South West) Chce celebrować fakt że tyle Polaków tu przyjechało,bo trzeba zastąpić tych Brytyjczyków którzy na stałe powyjechali. Owen Temple (Lib Dem, North East) Przypomina wkład liczebny Polaków do pobożności koscioła katolickiego w tym kraju i wyraża żal ze tak mało imigrantów ze Wschodniej Europy głosuje Richard Corbett (Labour, Yorkshire & Humber) Często poruszał pozytywny aspekt imigracji polskiej w swoim blogu, w ktorym jest dział wylącznie dla Polaków w języku polskim Edward McMillan-Scott ( Lib-Dem, Yorkshire & Humber) Przypomina ze dochód dla gospodarki brytyjskiej od imigrantów z UE wynosi £22.1 miliardy a Polacy przez swoja liczebność mają znaczący wkład do tej sumy. Pamięta o Polakach walczących przy boku Brytyjczykow w czasie Drugiej Wojny. Keith Taylor (Green Party, Yorkshire and Humberside) Polacy są tu mile widziani ale niestety są często za bardzo eksploatowani. Annelise Dodds (Labour, South-East) Pozytywnie ocenia Polaków ale uważa że przepisy prawne dla zatrudnionych pozwalają na przesadną eksploatację, Co do członkostwa Unii, wszyscy powyżsi kandydaci podeszli do tego pozytywnie, a często nawet entuzjastycznie, za wyjątkiem wyżej wymienionych kadydatów z English Democrats. Obydwoje konserwatyści (Ian Duncan ze Szkocji i Mark Brotherston z Płn Irlandii) wyrażali pewne zastrzeżenia co do biurokracji i ale oni tez zgadzali sie z prawem do wolnego poruszania sie pracowników wewnątrz UE. Paru labourzystów wyrażało obawy że poziom życia może być zagrożony przez wolny rynek pracowniczy wewnątrz UE ale nie podaja innego rozwiązania problemu. Jeden z Labourzystow (Richard Corbett) mocno potępia "podwójny szantaż" premiera Camerona wobec innych rządów unijnych, a na następnym etapie wobec spoleczeństwa brytyjskiego, w swoich manewrach wokół negocjacji europejskich reform i referendum. Pozytywny ton tych wypowiedzi dyktowany był częściowo podchwytliwą wzmianką w naszym pytaniu o “czterech wolnościach”, co zmuszało naszych sympatyzujących kandydatów do konkretnego poparcia tej zasady. Pewni kandydaci Zielonych popieraja ofertę ponownego referendum w sprawie czlonkostwa Unii i podkreślają ze ich partie poprą pozostanie w Unii. Inne partie pro-europejskie nie popierają zwołania referendum bo uważają że to jest za bardzo ryzykowne. Wszyscy kandydaci z Płn Irlandii podkreslaja zbawczą role UE na rozwoj gospodarki, a szczególnie rolnictwa, w Północnej Irlandii. Ciekawe że w międzyczasie współpracująca ze Zjednoczeniem Polskim organizacja lobbyingowa “New Europeans” ogłosiła nazwiska 25 kandydatów do parlamentu europejskiego którzy uroczyście zobowiązali się współpracować z europejskimi obywatelami na Wyspach jeżeli zostaną wybrani. Pięciu z tej grupy pojawiają się też na naszej liście. Za pare dni sprawdzimy ilu z nich zostało wybranych. Ciekawe że są wśród nich Labourzyści, Liberałowie i Zieloni, ale nie ma żadnych Konserwatystów. Oczywiście ten przegląd odpowiedzi na nasz polski memorandum nie jest prawdziwym odzwierciedleniem poglądów wszystkich kandydatów brytyjskich. Odpowiedzi przyszły głównie od tych którzy już byli do nas przekonani. Wymowne w tej sytuacji jak bardzo nasz status w tym kraju zgodny jest z poglądami kandydatów Labour, Lib-Demów i Zielonych, ale nie Konserwatystów ktorzy na razie siedzą na dwuch stołkach w kwestii polityki europejskiej. Wiadomo też że nie zawsze entuzjastyczne poglądy kandydatów Partii Pracy odzwierciedlają obecną tzhórzliwą postawę władz tej partii wobec nas. Możemy jednak uważać tą akcję za sukces, i to z dwuch powodów. Pierwsze, pomogliśmy pewnym kandydatom skupić i wypowiedzieć się na temat Polonii w Wielkiej Brytanii w sposób wiążący ich na przyszłość. Drugie, wyniki dają nam szereg cennych kontaktów na przyszłość gdy potrzeby polskiego lobby będą tego wymagać. Wiktor Moszczyński DziennikPolski 23/05/2014

No comments:

Post a Comment